Pisanie dla niektórych jest przykrym obowiązkiem, który potrafi zamęczyć już od wczesnych lat szkolnych. Dla innych pisanie jest magiczne i stanowi przyjemną formę wyrażenia siebie. Bez względu na to, jaki jest nasz stosunek do pisania, prawdopodobnie większość z nas musiała zmierzyć się w trakcie swojej edukacji z koniecznością stworzenia mniejszego lub większego kawałka pracy pisemnej. Niektórzy mają „lekkie pióro”, inni cierpią katusze na samą myśl o rozpoczęciu tworzenia. Istnieje jednak kilka dobrych praktyk, które pozwolą uczynić pisanie bardziej przyjaznym i przystępnym.
- Znajdź czas, w którym czujesz się najbardziej komfortowo, czyli skowronek kontra sowa
Wybierz najlepszy dla siebie czas w ciągu dnia. Znam osoby, które potrafią wstać o świcie i rozpocząć pisanie. Czwarta lub piąta rano to dla skowronków idealne warunki do tworzenia- świeżość poranków zapewnia świeżość umysłów 😊 Ja przykładowo należę do sów, czyli tych, którzy potrafią całą noc poświęcić na pracę i kładą się spać dokładnie wtedy, gdy skowronki zabierają się do działania. Pomiędzy tymi dwoma ptakami występuje oczywiście wiele innych gatunków, przykładowo takie, które najlepsze wyniki osiągają po prostu w ciągu dnia. Prawdopodobnie większość z nas zna swoje preferencje w tym zakresie, warto więc uwzględnić je tworząc plan działania.
- Zacznij od planu
Mówi się, że dobry plan, to połowa sukcesu. Powiedzenie to sprawdza się również w przypadku pisania dłuższych prac. Na początku warto przygotować niezbędne informacje o tym co i na kiedy mamy napisać.
- Zaznacz w kalendarzu termin oddania pracy. Zobacz ile czasu dzieli Cię od tego konkretnego dnia. W zależności od własnych preferencji i czasu, którym dysponujesz podziel kolejne etapy pracy na dni, tygodnie lub miesiące.
- Co jakiś czas sprawdzaj, czy trzymasz się przyjętego planu. Być może udało Ci się osiągnąć pewien etap szybciej, a może masz zaległości i musisz nadrobić stracony czas. Pamiętaj, że zawsze może wydarzyć się coś nieplanowanego (np. choroba), więc warto nie zostawiać pracy na ostatnią chwilę.
- Zastanów się kto jest adresatem Twojej pracy. Sprawdź wymagania redakcyjne, formalne i edycyjne pracy. Jeśli od razu będziesz pisać poprawnie, unikniesz dodatkowej pracy polegającej na poprawianiu błędów. Przykładem może być różny sposób cytowania w artykułach naukowych.
- Zobacz czego potrzebujesz do pisania. Jeśli część Twojej pracy jest zależna od innych, ustal z nimi termin współpracy. Przykładowo, jeśli prowadzisz badania naukowe i potrzebujesz pomocy statystyka, poproś go o zarezerwowanie dla Ciebie terminu. Zastanów się nad potrzebnymi materiałami, publikacjami, spotkaniami, konsultacjami. Planowanie z wyprzedzeniem pozwala uniknąć niepotrzebnego stresu.
- Przygotuj zarys lub plan Twojego wypracowania, artykułu, pracy. Usprawni to proces pisania.
- Podziel pisanie na etapy
W przypadku dłuższych prac nie da się napisać wszystkiego od razu. Potwierdzą to nawet osoby, które mają wieloletnią wprawę w pisaniu. Oczywiście wraz z upływem czasu szlifujesz swój warsztat i to, co kiedyś zajmowało Ci trzy miesiące, dziś potrafisz zrobić w ciągu tygodnia. W moim przypadku było dokładnie tak samo. Napisanie pierwszego artykułu naukowego zajęło mi kilka miesięcy. Dziś jest to znacznie szybszy proces.
Praktyka czyni mistrza, ale pamiętaj, że człowiek nie jest robotem i czasami jego organizm po prostu odmawia posłuszeństwa. Poza tym napisaną pracę warto odłożyć na jakiś czas i wrócić do niej ze „świeżym umysłem”. Nie zostawiaj pisania na ostatnią chwilę.
- Wykorzystaj FLOW
Flow to taki moment, w którym nasze moce twórcze szaleją. Zatapiamy się w pracy, przybywa liter pod palcami, a pomysły układają się w logiczny i spójny tekst. Gdy poczujesz stan FLOW, nie pozwól, by cokolwiek Cię rozpraszało. Wykorzystaj to, że słowa przychodzą same do głowy, zdania układają się w logiczną całość, a pomysły napływają jeden za drugim. Niestety stan FLOW nie trwa wiecznie 😉. Pamiętaj, że pisanie wymaga regularnych nakładów pracy i nie zawsze piszemy w stanie FLOW. Powiedziałabym, że pisanie to taki zwykły spacer. FLOW, to wiatr, który nas pcha i idziemy wtedy szybciej. Ale bez wiatru też można spacerować i iść do przodu.
- Eliminuj rozpraszacze
Prawdopodobnie wiesz jak to jest, gdy zaczynasz pisać, a tu nagle koniecznie trzeba zrobić pranie lub wyjść z psem na długi spacer. Co więcej, co chwilę czujesz głód lub pragnienie więc krążysz pomiędzy kuchnią, a swoim biurkiem. To zupełnie normalne, że czując ogromną niechęć do pisania lub pustkę w głowie, poszukujemy innych zajęć. Czasami rzeczywiście warto na chwilę zrobić sobie przerwę, jednak przerwa ta nie może pochłonąć całego czasu, który mieliśmy poświęcić na pracę. Pamiętaj, że najgorzej jest zacząć i przełamać się.
Podczas pisania zdarza się również, że do głowy napływa mnóstwo pomysłów niezwiązanych z procesem pisania, ale takich, o których absolutnie nie chcemy zapomnieć. Właśnie wpadł nam do głowy pomysł na wyjazd z przyjaciółką, albo chęć zaprojektowania fotoksiążki ze zdjęciami ukochanego psa. Są to oczywiście niezwykle istotne elementy życia, ale teraz najważniejsze jest pisanie. Dobrym sposobem jest posiadanie pod ręką notatnika, w którym będziemy mogli stworzyć listę „rzeczy do zrobienia PO”. W ten sposób żaden fantastyczny pomysł nam nie umknie.
- Czytaj, czytaj, czytaj
Im więcej czytasz, tym więcej inspiracji znajdujesz. To bardzo skuteczne działanie. Przed przystąpieniem do napisania pracy zapoznaj się z publikacjami, artykułami i książkami poświęconymi tematowi, o którym piszesz. Pozwoli Ci to zgłębić problematykę, poznać różne punkty widzenia i opinie, a także będzie ogromną dawką wiedzy. Pamiętaj również, że czytanie poszerza horyzonty i niezwykle rozwija, również pod kątem samego warsztaty pisania- poszerza zasób słów, uczy poprawności stylistycznej i ortograficznej.
- Nie rozstawaj się z notatnikiem
Miej zawsze ze sobą coś, na czym możesz zanotować pojawiające się pomysły dotyczące Twojej pracy. Notuj tam, gdzie Ci wygodnie- zapisuj w telefonie, nagrywaj na dyktafon, zapisz na kartce lub w kalendarzu. W ostateczności zapisz na dłoni 😉. Ważne żeby myśl nie uleciała w przestworza zapomnienia. Jest ryzyko, że nie wróci, a zanotowany pomysł być może będzie wartościowym elementem Twojej pracy. Podobno niektóre piosenki Agnieszki Osieckiej były przez nią zapisywane na serwetce w kawiarni. Świetne pomysły czasami nie mają wyczucia czasu! Nie pozwól im uciec.
- Zgrywalizuj proces tworzenia
Grywalizacja to stosowanie mechanizmów znanych z gier do czynności innych niż gry. Brzmi ciekawie, prawda? Co powiesz na to, by zgrywalizować swoje pisanie, czyli wprowadzić do niego pewne elementy, które zachęcą Cię do pracy i ją uprzyjemnią? Dobrym pomysłem jest podzielenie pracy na etapy i po każdym zrealizowanym etapie przyznanie sobie nagrody. Przykładowo po napisaniu każdych czterech stron możesz zjeść coś słodkiego, albo po zakończonym rozdziale pozwolisz sobie na oglądnięcie serialu lub zagranie w grę. A jeśli szczęśliwie dobrniesz do końca pracy, to zdobądź się na odrobinę szaleństwa w postaci zakupów, drobnej wycieczki lub błogiego relaksu.
- Odpocznij w ciemności twórczej niemocy
Czasami może ogarnąć Cię twórcza niemoc i wówczas lepiej odłożyć pisanie na kolejny dzień. Nawet osoby, które trudnią się pisaniem zawodowo, miewają gorsze dni. Zdarza się, że czas płynie, słowa nie przychodzą, a Ty czujesz pustkę w głowie. Jeśli tylko masz wystarczająco dużo czasu (czyli termin oddania pracy to nie dzień następny), to pozwól sobie, swoim myślom i swojemu mózgowi odpocząć. Dzień, czy kilka dni relaksu, lenistwa lub skupienia się na czymś innym, potrafią wiele zdziałać.
- Skorzystaj z pomocy ekspertów
Nikt nie wie wszystkiego, nawet jeśli ma już spore życiowe i naukowe doświadczenie. Dlatego warto korzystać z doświadczenia innych, rozmawiać z ekspertami, pytać ich o rady i wskazówki. Nie chodzi absolutnie o kopiowanie. Praca ma być dziełem autorskim, samodzielnie napisanym. Można natomiast posiłkować się sprawdzonymi wzorami, sposobami i schematami postępowania. Warto zapoznać się z dorobkiem innych autorów i zgodnie z zasadami etycznymi umiejętnie ich cytować.
- Poproś kogoś o przeczytanie, czyli recenzja, życzliwe uwagi i otwartość na krytykę
Niezależnie od tego, jak długo tworzysz swoje dzieło, jak bardzo dobrze je znasz i jak bardzo przykładasz się do pracy, warto poprosić o przeczytanie skończonej pracy inną osobę. Pracę powinny zobaczyć „inne oczy”. Inne oczy przyjaciela, partnera, eksperta, nauczyciela. Tak już po prostu jest, że jeśli coś piszemy, to nawet czytając pracę kilka razy, niektórych błędów po prostu nie widzimy. Czasami stosujemy skróty myślowe, co sprawia, że treść nie jest zrozumiała. Innym razem powtarzamy te same słowa i zwroty. Jest duża szansa, że osoba, która czyta pracę po raz pierwszy zwróci uwagę na elementy, których my już nie dostrzegamy, a które być może wymagają korekty.
Zachęcam również do korzystania z usług osób, które zawodowo zajmują się korektą tekstu i pomogą nam pozbyć się błędów stylistycznych, ortograficznych czy leksykalnych.
Uwaga! Bądź otwarty na uwagi i krytykę.
Mam nadzieję, że moje wskazówki okażą się pomocne dla wszystkich piszących. Zachęcam do kontaktu i służę radą!