Dziś bohaterami mojego wpisu są grywalizacja i urlop. Grywalizacja, czyli wykorzystywanie mechanizmów znanych z gier w sytuacjach niezwiązanych z grami, ma bardzo szerokie zastosowanie. Kojarzy się przede wszystkim z programami lojalnościowymi, marketingiem i działem HR. Pojęcia urlopu raczej tłumaczyć nie trzeba. To ten przyjemny czas, kiedy możemy słodko odpoczywać od pracy. Co wspólnego ma zatem grywalizacja z urlopem i dlaczego nagle urlop trzeba uwolnić? O tym wszystkim przeczytacie już za chwilę. Zapraszam!
W bardzo dużym uproszczeniu, pracownicy dzielą się na tych, którym zazwyczaj brakuje urlopu i tych, którzy najchętniej urlop spędziliby w pracy. 😎 Dotyczy to zarówno podwładnych, jak i szefów.
Co zrobić, by nasz kochający ponad wszystko pracę pracownik, skorzystał jednak z przysługującego mu odpoczynku, nabrał sił do pracy, a przy okazji nie naraził swojego szefa na mandat inspektora pewnej instytucji? 😱
Można oczywiście wydać polecenie służbowe, zmusić, nakazać i zastosować podobne środki perswazji, ale można też zaprosić pracowników do dobrej zabawy.
Od dłuższego czasu zajmuję się grywalizacją i grami i stąd pomysł, by zgrywalizować wybieranie przez pracownika urlopu. Grywalizacją można objąć jeden dział lub całą organizację. Pod hasłem „Uwolnij swój urlop” pracownicy biorą udział w zgrywalizowanym projekcie, którego celem jest wykorzystanie przez pracownika przysługującego mu urlopu, urlopu zaległego i odbiór nadgodzin.
Całość zamienia się w misję uwolnienia urlopu pracownika. 👍W grywalizacji nie może zabraknąć jej kluczowych mechanizmów, czyli:
– rankingów- na bieżąco lub regularnie co miesiąc podsumowujemy
– punktacji- każdy otrzymuje punkty wg ustalonych wcześniej reguł- np. za wybranie największej liczby dni w miesiącu
– nagród- punkty wymieniamy na nagrody i tu kreatywność szefa nie zna granic 😉 Co powiecie na kawę od szefa albo tydzień parkowania najbliżej wejścia?
– nagrody głównej dla osób z największą ilością punktów
– odznak- tu znów pole do popisu dla wyobraźni szefa. „Wypoczęta koleżanka”, „królowa urlopu”, czy „mistrz relaksu”, to tylko niektóre przykłady.
– rywalizacji- to ona motywuje do działania.
Oczywiście nie ma rozwiązań idealnych i powyższe znajdzie z pewnością swoich zwolenników i przeciwników. Warto jednak wprowadzić element zabawy do pracy. W końcu, o ile nie jesteśmy na urlopie, spędzamy w niej codziennie minimum 8 godzin! 🌴☀️🍧